[ Pobierz całość w formacie PDF ]
beznadziejnie chorÄ… ciotkÄ™. «Tyle razy mówiÅ‚a ona umawiaÅ‚am siÄ™ z przyjaciółkami, aby
po śmierci dały mi jakiś znak. Bezskutecznie jednak. Tobie jednak na pewno dam znak. Nie
wiem jeszcze, jak to zrobiÄ™, ale znak dam na pewno». W jakieÅ› dwa miesiÄ…ce pózniej, wraca-
jąc do domu na obiad, zastałem żonę we łzach. Opowiedziała mi, że o godzinie jedenastej
usłyszała nagle silny huk w moim gabinecie, zamkniętym na wszystkie drzwi. Otworzyła
drzwi i ujrzała pięknie rzezbione pudełko na środku dywanu, w drzazgach. Pudełko to, dar jej
ciotki, stało na moim biurku tak daleko, że nawet gdyby spadło nie mogłoby nigdy dolecieć
samo na środek pokoju. Drzwi do gabinetu, jak już wspomniałem, były zamknięte. W domu
nie byÅ‚o kota, okna byÅ‚y zamkniÄ™te, nie byÅ‚o wiÄ™c przeciÄ…gu. «Na pewno ciotka umarÅ‚a»
powiedziała żona. Istotnie, po południu przyszedł telegram z wiadomością o jej śmierci, a
pózniej dowiedzieliśmy się, że umarła o godzinie 11 rano 27.
Przykład z sygnałami słuchowymi przytacza z własnych doświadczeń autor %7łycia po
śmierci Ian Wilson: Ja sam nigdy nie zapomnę, jak w domu moich rodziców, pewnego dnia
1963 roku wcześnie rano zadzwonił telefon, a matka, pracująca jako sekretarka w szkole, zu-
pełnie pozbawiona zdolności parapsychicznych, zanim podniosła słuchawkę, spokojnie
27
T. Felsztyn: op. cit., s. 140 141.
25
Artur Grottger Duch.
oÅ›wiadczyÅ‚a: «Na pewno dzwoniÄ… z domu starców, aby nam powiedzieć, że umarÅ‚ tatuÅ›».
Ponieważ poprzedniego wieczoru osobiÅ›cie odwiozÅ‚em «tatusia», czyli mego przyrodniego
dziadka, do odległego o trzy mile domu starców, nie było żadnego powodu, by spodziewać
siÄ™ takiej wiadomoÅ›ci. Natomiast matka byÅ‚a pewna, gdyż o szóstej rano obudziÅ‚a siÄ™ «sÅ‚y-
szÄ…c» wyraznie z naciskiem twierdziÅ‚a, że to nie byÅ‚ sen jak tatuÅ› przez otwór na listy w
drzwiach naszego domu woÅ‚a jÄ… po imieniu: «Doris». RzeczywiÅ›cie, telefonowano z domu
starców, aby donieść, że umarł, dokładnie o szóstej rano. Krzyknął i spadł z łóżka: dostał ata-
ku serca 28.
Kolejny przykład, tym razem ze zjawą, pochodzi z autobiografii kanclerza brytyjskiego,
lorda Henry'ego Broughama. Jeszcze w czasach szkolnych umówił się on ze swym przyja-
cielem, którego nazywa G , że będą starali się ukazać, w przypadku śmierci któregoś z nich,
temu, który będzie jeszcze żył. Po latach, w czasie których lord nie utrzymywał zupełnie
kontaktu z przyjacielem, w trakcie pobytu w Goteborgu, nocując w oberży, zażywał gorącej
kąpieli, gdy zdarzyło mu się coś niezwykłego. Odwróciłem się w stronę krzesła pisze
Brougham na którym położyłem ubranie, ponieważ miałem zamiar już wychodzić z wanny.
Na krzeÅ›le siedziaÅ‚ «G» i spokojnie na mnie patrzyÅ‚. Nie wiem, jak wydostaÅ‚em siÄ™ z wanny,
lecz gdy odzyskałem zmysły, leżałem jak długi na podłodze. Zjawa czy cokolwiek to było,
28
I. Wilson: %7łycie po śmierci. Wyd. Pelikan, Warszawa 1988, s. 131-132.
26
a wyglÄ…daÅ‚o jak «G» zniknęła . Brougham dowiedziaÅ‚ siÄ™ pózniej, ze jego przyjaciel zmarÅ‚
w tym dniu w Indiach29.
Senne zwiastuny śmierci nie różnią się na ogół od innych zapowiedzi przyszłych zdarzeń
zawartych w treści snów. Pojawienie się we śnie człowieka zmarłego, ogłaszającego swą
śmierć wprost lub w sposób symboliczny, należy raczej do rzadkości. Zazwyczaj przekaz
jest zaszyfrowany w treści snu, w przedmiotach w nim występujących i relacjach między nimi
a śniącym. Do rozszyfrowania posługujemy się tu słownikiem, zwanym sennikiem. Symboli-
ka ta ma na ogół zresztą niewiele wspólnego z popularnymi, jarmarcznymi sennikami egip-
skimi. Wykładnia snów jest tu przede wszystkim produktem doświadczenia zgromadzonego
we własnej rodzinie i środowisku, chociaż w niektórych przypadkach może wykazywać
zbieżność z sennikowymi wykładniami z odległych epok i kręgów kulturowych30.
Zwiastunem śmierci kogoś bliskiego w mojej rodzinie były z reguły sny o wypadaniu zę-
bów lub o białych kwiatach. Pózniej, gdy już poważniej zainteresowałem się snami proro-
czymi, dowiedziałem się, że związek między snem o utracie zębów i śmiercią kogoś z rodziny
był już obserwowany w starożytności. Słynny oneirokryta grecki Arystander doradca Filipa
Macedońskiego i Aleksandra Wielkiego tłumaczył to w ten sposób, że usta należy uważać
za dom, zęby zaś za ludzi w domu, przy czym zależnie od położenia utraconych zębów i ich
funkcji próbował przewidywać płeć, wiek i pozycję społeczną zmarłego domownika. Inaczej
miała się jednak w tamtych czasach sprawa snów o kwiatach. Na ogół kwiaty nie zapowia-
dały śmierci, z wyjątkiem purpurowych, co prawdopodobnie wiązało się z częstszą niż dziś
śmiercią gwałtowną i krwawą, a także zwyczajem składania zmarłym czerwonych (zwłaszcza
amarantowych) wieńców, gdy dziś u nas dominują kwiaty białe.
Przypadek snu, w którym zmarły sygnalizuje osobiście swoją śmierć, opisuje m.in. rzym-
ski mąż stanu i filozof Cyceron (106-43 p.n.e.). Znajomemu Cycerona Quintusowi przy-
śnił się pewnej nocy przyjaciel, prosząc go o pomoc, gdyż właściciel gospody, w której w tej
chwili nocuje, chce go zamordować. Quintus zbudził się pod wpływem tego snu, ale uznał go
za przywidzenie i po chwili zasnął. Wówczas po raz drugi pojawił mu się we śnie jego przy-
jaciel, oświadczając, że został zamordowany, a jego ciało wrzucono do wozu. Pod wrażeniem
tego snu Quintus pospieszył rano do owej gospody i odnalazł tam zwłoki swego przyjaciela
ukryte w wozie31. Jak tłumaczą tego rodzaju sygnały z zaświatów:
Teologowie:
Możliwość przekazania bliskim przez umierającego jakichś znaków w czasie konania i w
momencie śmierci nie koliduje z nauką kościoła katolickiego ani kościołów protestanckich.
W poszczególnych przypadkach może budzić zastrzeżenia sposób interpretowania tego ro-
dzaju zjawisk, ale kościoły chrześcijańskie nie wypowiadają się oficjalnie na temat samej ich
istoty pozostawiając to specjalistom teologom i naukowcom. Próby przyrodniczego wyja-
śnienia tego, co widzą, słyszą lub śnią świadkowie takich zdarzeń uznanie na przykład, że
są to przekazy telepatyczne i halucynacje nimi wywoływane nie muszą pozostawać w
sprzeczności z chrześcijańskim światopoglądem, jeśli nie odrzucają wiary w istnienie duszy
niematerialnej. Możliwe są również przypadki ukazywania się dusz zmarłych mające charak-
ter zjawisk nadprzyrodzonych, znane z Pisma świętego i żywotów świętych, które tylko po-
zornie wyglądają na przejaw telepatii. Stwierdzenie jednak, że istotnie zachodzi tu bezpo-
29
Ibidem, s. 133 (H. Brougham: The Life and Times of Henry, Lord Brougham, written by
himself. 1871, t. I, s. 146-148).
30
[ Pobierz całość w formacie PDF ]