[ Pobierz całość w formacie PDF ]
rozsądnie i normalnie, gdy\ uwolniłoby to je przynajmniej od cię\aru napięcia i lęku; nierzadko podświadomie
prowokują takie zachowanie mę\ów, aby poło\yć kres zadręczającemu je stanowi uczuciowej neutralności.
Poni\ej opisane są inne często występujące formy irracjonalnej miłości , bez wnikania w analizę specyficznych
czynników w okresie rozwoju dziecka, które le\ą u ich podstaw.
Dość często spotykaną i doznawaną formą pseudomitości (najczęściej przedstawianą na filmach i w powieściach
jako wielka milość") jest mi-łość_J> a 1 w o c h w a l c z a . Je\eli człowiek nie osiągnął poziomu, na którym
dochodzi się do zrozumienia własnej autentyczności, własnego ja - poprzez produktywny rozwój swoich sił -
skłania się wówczas do bałwochwalczego uwielbiania" ukochanej osoby. Pozbywa się on swoich własnych mocy
i przerzuca je na ukochaną osobę, którą czci jako summum bonum, sprawcę wszelkiej miłości, wszelkiego światła i
wszelkiej szczęśliwości. Pozbawia się wtedy poczucia siły i zamiast się odnajdywać, zatraca się w ukochanej
osobie. Poniewa\ nikt nie mo\e na dłu\szą metę utrzymać się na piedestale wzniesionym przez bałwo-
chwalczego czciciela, pojawia się nieuchronnie rozczarowanie i, aby temu zaradzić, poszukuje się nowego
bo\yszcza, czasami powtarzając to bez końca. Cechą charakterystyczną takiej bałwochwalczej miłości jest jej
nagłość i gwałtowność w początkowym momencie. Tę bałwochwalczą miłość często opisuje się jako prawdziwą
wielką miłość; ale choć ma ona przedstawiać siłę i głębię uczucia, demonstruje jedynie głód i rozpacz
ubóstwiającego. Nie trzeba chyba mówić, \e nierzadko się zdarza, \e dwoje ludzi zapała do siebie takim samym
bałwochwalczym uczuciem, które czasem, w krańcowych przypadkach, przedstawia obraz folie a deux._
Inną formą pseudomiłości jest uczucie, które by mo\na nazwać m i ł o ś c i ą s e n t y m e n t a l n ą".
Jej istota polega na tym, \e miłość taką odczuwa się jedynie w sferze fantazji, a nie w bezpośrednim stosunku do
realnie istniejącego człowieka. Najbardziej rozpowszechnioną formą tego rodzaju uczucia jest zastępcze
zadowolenie miłosne odczuwane przez po\eraczy filmów, romansów i sentymentalnych piosenek. Wszystkie nie
zrealizowane pragnienia miłości, zespolenia i bliskości znajdują zaspokojenie w prze\ywaniu tych utworów.
Mę\czyzna i kobieta, którzy wobec swoich współmał\onków nie potrafią przeniknąć muru odseparowania,
wzruszają się do łez, kiedy biorą udział w szczęśliwej czy nieszczęśliwej perypetii miłosnej rozgrywającej się na
ekranie. Dla wielu par oglądanie tych historii w kinie jest jedyną okazją prze\ycia miłości - nie ka\de dla siebie,
ale razem, jako widzowie przyglądający się miłości" innych ludzi. Póki miłość jest marzeniem na jawie, mogą
w niej brać udział; z chwilą jednak gdy sprawa zstępuje na ziemię, gdy w grę zaczyna wchodzić realny stosunek
między dwojgiem realnych ludzi - lodowacieją.
Innym aspektem miłości sentymentalnej jest uabstrakcyjnienie miłości w czasie. Dwoje ludzi mo\e się głęboko
wzruszać wspomnieniami minionej miłości - chocia\ w momencie, kiedy ta przeszłość była terazniejszością, nic
głębszego nie prze\ywali - lub rojeniami na temat przyszłego uczucia. Ile zaręczonych czy niedawno
poślubionych par marzy o miłości, jaka się kiedyś stanie ich udziałem, podczas gdy w chwili, którą właśnie
prze\ywają, zaczynają się ju\ wzajemnie nudzić. Ta skłonność zbiega się z ogólną postawą charakterystyczną dla
dzisiejszego człowieka. śyje on w przeszłości albo w przyszłości, ale nigdy w terazniejszości. Wspomina z
rozrzewnieniem swoje dzieciństwo i matkę - albo robi radosne plany na przyszłość. Niezale\nie od tego, czy
miłość odczuwa się zastępczo, przez uczestnictwo w fikcyjnych doznaniach innych ludzi, czy te\ przesuwa się ją z
terazniejszości w przeszłość lub przyszłość - ta uabstrakcyjniona i wyobcowana forma miłości słu\y za narkotyk
kojący ból rzeczywistości, samotności i odosobnienia jednostki.
Jeszcze inną formą neurotycznej miłości jest u\ywanie m e c h a n i z m ó w p r o j e k c y j n y c h , aby
uchylić się od własnych problemów, a zamiast tego zająć się wadami i słabościami kochanej" osoby. Jednostki
zachowują się pod tym względem zupełnie podobnie jak grupy, narody czy religie. W znakomity sposób potrafią
zdać sobie sprawę z nawet mało istotnych słabych stron drugiego człowieka, podczas gdy z uśmiechem na ustach
przechodzą do porządku dziennego nad własnymi błędami - ustawicznie zajmują się oskar\aniem czy poprawia-
niem drugiego człowieka. Je\eli dwoje ludzi robi to równocześnie - jak to się dosyć często zdarza - stosunek
uczuciowy przekształca się w stosunek wzajemnej projekcji. Je\eli jestem despotą albo człowiekiem nie-
zdecydowanym czy chciwym - oskar\am o to mojego partnera i, zale\nie od mego charakteru, chcÄ™ go albo
leczyć, albo karać. Druga osoba robi to samo - i tak obojgu udaje się pomijać własne problemy, wskutek czego
nie podejmują \adnych kroków, które by mogły pomóc im w ich własnym rozwoju.
Inną formą projekcji jest przerzucanie własnych problemów na dzieci. Przede wszystkim przerzucanie takie dość
często przejawia się w samej chęci posiadania potomstwa. W takich przypadkach pragnienie posiadania dzieci
wywołane jest głównie chęcią przerzucenia problemu własnego istnienia na problem istnienia dzieci. Kiedy
człowiek czuje, \e nie potrafił nadać sensu własnemu \yciu, próbuje odnalezć ten sens w \yciu swoich dzieci.
Ale próby takie skazane są z góry na niepowodzenie, i to zarówno w odniesieniu do danego człowieka, jak i do
jego dzieci. W odniesieniu do niego, poniewa\ problem istnienia ka\dy musi rozwiązać sam dla siebie bez
\adnego pośrednika; w odniesieniu zaś do dzieci, gdy\ brak mu właśnie tych cech, których potrzeba do
kierowania nimi, kiedy zaczynają szukać odpowiedzi na to pytanie. Dzieci słu\ą do celów przerzucenia" równie\
wtedy, kiedy powstaje kwestia rozwiązania nieszczęśliwego mał\eństwa. Ogólnie przyjętym w takiej sytuacji
argumentem rodziców jest twierdzenie, \e nie mogą się rozejść, gdy\ nie chcą pozbawiać dzieci dobrodziejstw
wspólnej rodziny. Ka\de szczegółowe badanie wykazałoby jednak, \e atmosfera napięcia i braku szczęścia we
KRAINA LOGOS
32
www.logos.amor.pl
wspólnej rodzinie" przynosi dzieciom więcej szkody ni\ otwarte zerwanie - które przynajmniej uczy je, \e
człowiek przy pomocy odwa\nej decyzji mo\e zlikwidować nieznośną sytuację.
Nale\y tu jeszcze wspomnieć o pewnym często popełnianym błędzie, a mianowicie o złudzeniu, \e miłość musi
koniecznie oznaczać brak konfliktów. Tak samo jak ludzie przyzwyczaili się uwa\ać, \e za wszelką cenę nale\y
[ Pobierz całość w formacie PDF ]