[ Pobierz całość w formacie PDF ]

chającymi go ludzmi wkrótce o mnie zapomni, pocieszała się.
Zostawiła go, czując jednocześnie, jakby ktoś wyrwał jej serce. Chciała
dla niego jak najlepiej, a on należał do tamtego miejsca, w przeciwieństwie do
niej.
Kiedy wybiegła z sali bankietowej, słyszała, że Zahir za nią woła, ale je-
go gniewny głos przekonał ją, że małżeństwo jest skończone, nie odwróciła się
więc. Po wystąpieniu Dżameli musiał się czuć upokorzony, dowiadując się
prawdy o swej żonie w obecności całego dworu.
Czuwający przy drzwiach Omran nie ukrywał radości, kiedy mu powie-
działa, że natychmiast wyjeżdża.
S
R
- Polecisz helikopterem na lotnisko, zarezerwowałem ci bilet do Anglii -
powiedział, kiedy wybiegła zapłakana z pokoju Kazima. Przez chwilę wpatry-
wała się w śpiącego chłopca i szeptała, że zawsze będzie go kochać.
- Jak to? Wiedziałeś, co planuje Dżamela?
- Jest moją kuzynką. Synowie króla upokorzyli ją już dwukrotnie, i książę
musi jej to wynagrodzić.
Może już wszczął postępowanie rozwodowe, rozmyślała teraz żałośnie.
Dwa tygodnie temu przysłał jej list. Kiedy zobaczyła jego pismo na ko-
percie, łudziła się, że prosi, by wróciła. Jednak w środku znalazła tylko czek z
tą samą kwotą, którą już raz oferował. W szale porwała papier na strzępy, wło-
żyła z powrotem do koperty i odesłała z notką, że zostawiła Kazima, wierząc,
że robi to dla jego dobra. Napisała też, że nienawidzi Zahira i nie chce go wię-
cej widzieć. Przepłakała całą noc.
To nieprawda, myślała z rozpaczą, patrząc na motyla, który nadleciał i
usiadł się na krzaku obok. Kazim na pewno chciałby go zobaczyć. Już miała go
zawołać, gdy uświadomiła sobie, że chłopca nie ma. Zahira zresztą też. Usiadła
na ogrodowej ławce, schowała twarz w dłoniach i się rozpłakała.
- Chyba nie jest tu aż tak zle. Wrzosy wyglądają bardzo pięknie. Jeśli
jednak mamy mieszkać w Ingledean, musimy zainstalować ogrzewanie przed
zimÄ….
Powoli Erin podniosła głowę i odgarnęła loki z twarzy. Jakby nieszczęść
było za mało, zaczyna tracić rozum. To nie może być głos Zahira, a on sam nie
stoi obok jabłoni, w dżinsach i jasnej koszuli, ze skórzaną kurtką przewieszoną
przez ramię. Popatrzyła raz jeszcze, zamrugała, ale on nadal tam stał, uśmie-
chając się lekko. W jego oczach jednak widać było ślady udręki, a w kącikach
ust pojawiły się dwie bruzdy.
- Co tutaj robisz?... - wyszeptała.
S
R
Podszedł do ławki i usiadł obok Erin. Tak bardzo za nim tęskniła! Kiedy
odważyła się spojrzeć mu w oczy, zobaczyła w nich znajomą namiętność.
- Jeśli przywiozłeś kolejny czek, potraktuję cię tym - powiedziała, wska-
zujÄ…c Å‚opatÄ™ opartÄ… o Å‚awkÄ™.
- Nie, kalila. Jestem tutaj, bo ty jesteś tutaj - przerwał, szukając odpo-
wiednich słów. Był spięty i, co do niego niepodobne, niepewny siebie. - Jesteś
moją żoną, więc moje miejsce jest przy tobie.
Ciszę, która zapadła po tych słowach, przerwał dopiero śpiew kosa.
- Nie rozumiem.
- To proste - rzekł, a na jego policzkach pojawił się rumieniec. Odwrócił
wzrok, jakby bał się na nią patrzeć. - Kocham cię.
- Nieprawda - zaprzeczyła.
- Powinienem był przewidzieć, że będziesz się sprzeczać. - Rozluznił się
nieco i uśmiechnął ciepło.
- Nie kochasz mnie - powtórzyła, sądząc, że to kolejna okrutna gra, i po-
stanowiła nie dać się zwieść. - Ożeniłeś się ze mną dla Kazima, a kochasz Ma-
ryam. Wiem to od Dżameli.
- Ona mówiła dużo różnych rzeczy, większość z nich to kłamstwa.
- Ale o mnie powiedziała prawdę. Moja matka była prostytutką, a ojciec
jej klientem. Prawdopodobnie poczęli mnie w jakiejś ciemnej ulicy. Matka
sprzedawała swoje ciało, żeby zarobić na narkotyki. - Erin patrzyła na własne
dłonie, bojąc się jego wzroku. - Pochodzimy z dwóch światów, Zahirze. Kiedy
miałam czternaście lat, dołączyłam do gangu. Skazano mnie za kradzieże skle-
powe, a do poprawczaka nie trafiłam tylko dlatego, że było to moje pierwsze
wykroczenie.
On jednak zareagował zupełnie inaczej, niż się spodziewała.
S
R
- Wiem o tym. - W jego oczach zobaczyła współczucie. - Zostałabyś
uniewinniona, gdybyś wyjawiła, że robiłaś to dla dobra młodszej dziewczynki,
której zagrażał gang. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tibiahacks.keep.pl