[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Natomiast zaskakująca może okazać się dla ciebie informacja, że zaśrubowana szklana
trumna w ogóle nie przepuszcza powietrza. Na twoim miejscu uważałbym na każdy oddech.
Tlenu nie wystarczy na wieczność. A jestem pewien, że chcesz pozostać przytomna przez
cały czas, kiedy będę ci opowiadał całą prawdę o tobie.
Lumikki położyła się z powrotem. Rozluznij się, rozkazała samej sobie. Oddychaj
ostrożnie. Zachowaj spokój i opanowanie. Inaczej nie przeżyjesz.
Strach przebiegł jej po karku, kiedy usłyszała własne myśli. To wszystko mogła być
prawda.
 Na pewno czytałaś wszystkie moje listy, więc zdajesz sobie sprawę, że wiem o tobie to
i owo. Już od dłuższego czasu się tobą interesuję. Zledziłem cię, strzegłem i pilnowałem,
szpiegowałem i nie odstępowałem na krok. Robiłem to, ponieważ od dawna mam poczucie,
że my dwoje jesteśmy tacy sami. Mieszka w nas ciemność.
Lumikki mdliło. Nie wiedziała, czy wynikało to ze słów Cienia, czy z tego, że ją otruto.
Starała się oddychać jak najrówniej i jak najlżej. Obniżyć tętno do takiej wysokości,
w jakiej jest w stanie spoczynku.
 Być może wzdragasz się, gdy mówię o krwi i zabijaniu. Widziałem kilka razy twoje
spojrzenie, kiedy czytałaś moje listy. Wyglądałaś na wstrząśniętą i przestraszoną. Zupełnie
niepotrzebnie. Nie pisałbym tego wszystkiego do ciebie, gdybym nie wiedział, że ty też
jesteś mordercą. Właściwie z nas dwojga jedynie ty jesteś mordercą. Ja się tylko delektuję
myślą, że mógłbym zabić. Myślę, że to nieuniknione, abym kiedyś zrealizował to marzenie.
Ale jak do tej pory tak się nie stało. Gdybyś była głupsza i opowiedziała komuś o listach
i esemesach, spełniłbym swoje grozby. Miałbym ku temu powód i byłoby to uprawnione.
A jaki ty masz powód i prawo, kochana? Wyłącznie chęć zabijania? Wrodzone zło? Nie
martw się, według mnie obie wersje są jednakowo podniecające.
Cień chodził dookoła trumny jak drapieżnik wokół ofiary. Zapewne zastanawiał się, jak
ją zaatakować i w którym miejscu. Najpierw zatopić zęby w łydce, w ramieniu czy
w gardle.
 Nie wiem, czy tak świetnie udajesz, czy naprawdę nie pamiętasz. Myślę, że razem
z moimi listami pamięć powinna ci powoli wracać. Ręce we krwi. Zabiłaś swoją siostrę
RoosÄ™.
Tętno Lumikki znów skoczyło do stanu paniki. Czy Cień rzeczywiście to wiedział? Czy tak
było naprawdę? Czy zabiła własną siostrę?
 Ach, moja Lumikki, ależ ty zbladłaś. Więc chyba jednak nie zdołałaś sobie jeszcze
przypomnieć, że ostrym nożem dzgnęłaś siostrę w żołądek i z zimną krwią przyglądałaś się,
jak wycieka z niej życie. Nie zawołałaś opiekunki. Przybyła na miejsce, kiedy było już za
pózno. Czytałem wszystkie protokoły.
Zamroczony umysł i zmysły Lumikki nie odzyski-wały przytomności. Natomiast słowa
Cienia sprawiły, że nagle zobaczyła całą przeszłość jak na dłoni. Zamknęła oczy i znów była
małą dziewczynką.
Lumikki miała trzy lata, a Roosa pięć. Mamy i taty nie było w domu, pewnie wyszli do
teatru, a dziewczynkami opiekowała się znudzona nastolatka z sąsiedztwa, Jennika. Akurat
tego wieczoru pokłóciła się ze swoim chłopakiem. Sprawę załatwiała przez telefon,
rozmawiając a to z chłopakiem, a to ze swoimi znajomymi, a to znowu z jego. Lumikki
i Roosa dostały na kolację ledwo ciepłe naleśniki z dżemem truskaw-kowym.
 Jakim prawem ty możesz się lizać z byle jaką dziewczyną, a ja jestem dziwką, jeżeli
tylko odezwę się do jakiegoś innego chłopaka?  warczała wściekle Jennika do słuchawki,
tym razem kierując słowa do chłopaka.
 Co to jest dziwka?  spytała Lumikki.
 To taka dziewczyna, co ma wielu chłopaków  wy-jaśniła Roosa z niezbitą pewnością
starszej siostry.
Jennika spojrzała na nie znudzona.
 Zajmij się nią  rozkazała Roosie, wskazując na Lumikki.  Spróbujcie wytrzymać dwie
minuty bez zabijania siÄ™.
A potem Jennika poszła na piętro, żeby porozmawiać w spokoju.
Dżemu było aż nadto. Nie zmieścił się na małych naleśnikach i trochę zostało na
talerzach.
 Pobawmy się w śmierć!  wymyśliła Roosa.
 A jak to się robi?  spytała Lumikki.
 O tak  wyjaśniła Roosa i na wysokości klatki piersiowej rozsmarowała dżem na białej
koszuli nocnej.  To jest krew. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tibiahacks.keep.pl