[ Pobierz całość w formacie PDF ]

alternatywą były dziewczyny nieżywe. W Kocich Pazurach przez trzysta sześćdziesiąt pięć
dni w roku pląsały tancerki w strojach topless, tak przynajmniej informował ręcznie
malowany napis na jednym z okien, które spostrzegli, idąc przez ulicę w tamtym właśnie
kierunku.
-Może wstąpimy tu na chwilę, rozprostujemy nogi, łykniemy& wody mineralnej lub czegoś
w tym rodzaju?- zaproponował Xander.
Buffy rzuciła mu pełne powątpiewania spojrzenie, on zaś szeroko otworzył oczy i z niewinną
miną wzruszył ramionami.
- Po co mnie ze sobą zabrałaś?- spytał nagle.
Zdumiała się, widząc jego poważne oblicze. Chciała spytać, co ma na myśli, ale nie chciała
udawać przed nim nieśmiałej dziewczyny. To nie byłoby fair.
-Nie wolno mi odczuwać braku twojej obecności?- odparła.
-Wręcz przeciwnie- powiedział łobuzersko.- Ale musi być w tym coś więcej. Przecież mogłaś
poprosić Willow. Albo Gilesa. Oczywiście ja również jestem zawsze gotowy do walki:
Xander Harris i jego wściekłe pięści oczekują wezwania do bitwy. Ale& no właśnie, jest
pewne  ale . To się czuje w powietrzu. Więc o co chodzi?
Buffy z westchnieniem wolno pokiwała głową, wreszcie spojrzała na niego twardo.
-NaprawdÄ™ mi ciebie brakuje.
-To zrozumiałe.
-Trochę posprzeczałam się z Willow. Poza tym wiesz, muszę się teraz uczyć. Rano mam
egzamin jestem już prawie przygotowana. Jak często mogę wypowiedzieć takie stwierdzenia?
Ale nie zdążyłam w terminie przygotować pracy na dzisiejsze zajęcia z socjologii i sama nie
wiem, jak to się stało. W ogóle nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć. Chyba z wyjątkiem
tego, co robiÄ™ teraz.
Xander uśmiechnął się.
18
-Prowadzisz bardzo intensywne życie, Buffy. Od czasu do czasu muszą zdarzyć się różne
potknięcia.
-Nie mogę dopuścić do takich potknięć.- Patrzyła na niego.- Niekiedy czuję się tak, jakby
Buffy miała w ogóle zniknąć, a pozostałby jedynie osoba Pogromcy.
-Nic takiego ci nie grozi, dopóki ja jestem w pobliżu. Przecież od tego są przyjaciele.- Xander
przestał się uśmiechać i z poważną miną przypatrywał się Buffy.- A właśnie, co to za historia
z Willow?
Przez chwile szukała słów, by wyjaśnić nie tylko sprzeczkę z Willow, ale i swoje odczucia z
wiązane z całą sytuacją. Jednak gdy zerknęła na wejście do Kocich Pazurów, ujrzała trzech
mężczyzn i kobietę, którzy właśnie wytoczyli się ze śmiechem na chodnik.
Cała czwórka miała wytatuowane nietoperze na twarzach.
Buffy sięgnęła do płóciennej torby.
-Pózniej o tym porozmawiamy.
19
Rozdział 3
-Wow, więc przyjmujecie do waszego klubu również dziewczynki? Szkoda, ze nie
wiedziałam, bo też zrobiła sobie na buzce podobny tatuaż.
Cztery pary oczu wpatrywały się w Buffy, oczu, które po chwili zaczęły się jarzyć
pomarańczowym światłem. Kobieta- ubrana w skórę, podobnie jak jej kompani- zrobiła krok
naprzód i zaciekawiona przechyliła głowę lekko na bok, lustrując całą postać Pogromcy.
Buffy porzuciła torbę przed lombardem, a teraz oburącz trzymała gotową do strzału kuszę.
Był to stary chiński model, samopowtarzalny, umożliwiający wystrzelenie sześciu bełtów w
jednosekundowych odstępach.
-Czym ty niby jesteś?- spytała kobieta. Na jej twarzy malowało się rozbawienie. Na jej czole i
w kącikach ust pojawiła się zmarszczki, Buffy spostrzegła również grubą warstwę białego
podkładu na twarzy, który miał zapewne stworzyć jeszcze bardziej uderzający kontrast z
czarnym tuszem nietoperza.
Buffy odpowiedziała jej takim samym ironicznym uśmieszkiem.
-Ja? A patrzyłaś ostatnio w lustro?
Jeden z samców, szeroki w barach, z twarzą buldoga i łańcuszkiem wiszącym między uchem i
nosem, prychnął śmiechem. Jego oczy zapłonęły jeszcze silniejszym blaskiem.
-Nawet nie wiesz, jakie to zabawne- gruchnął tym samym, dziwnym akcentem, jaki słyszała
poprzedniej nocy. Najwyrazniej oni wszyscy tak właśnie mówili.
-Tak się składa, że akurat wiem.
To ich nieco zastanowiło. Cała czwórka przyjrzała się Buffy uważniej. Z głębi ulicy dobiegło
wycie psa, któremu natychmiast zawtórowało kilka innych. Było zimno. Buffy zadrżała, [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tibiahacks.keep.pl