[ Pobierz całość w formacie PDF ]

cztery albo pięć dni.
Sharra była zdziwiona, że Piemur zaszedł tak daleko tylko w towarzystwie niewyrośniętego
biegusa i jednej ognistej jaszczurki. Przy południowym posiłku Piemur objaśniał im, jak ze Stupida
i Farli uczynił współdziałającą parę. To zaś skłoniło ich do dyskusji na temat, jak interpretować
niejasne przekazy ognistych jaszczurek i do teorii na temat adoracji Ruth przez dzikie zwierzęta.
Póki rekonwalescencja Jaxoma nie zakończy się, cała trójka była zmuszona pozostawać w
zatoczce, ale nie byli odcięci od świata. Ruth informował ich na bieżąco o postępach leczenia
Mistrza Harfiarza. A Sharra otrzymała kolejne, niecierpliwe polecenie od brata, które pokazała
Piemurowi, ale nie wspomniała o nim Jaxomowi.
- Sharro, nie sądzę, by on cię naprawdę potrzebował - odparł Piemur. - Sezon na ognistą
głowę się skończył. Powiedz mu, że pomagasz mi przy mapach. Poza tym, jeśli to takie pilne, to
nowy Władca Weyru wie dokładnie, gdzie ta zatoczka się znajduje. - Piemurowi bardzo
odpowiadała rola przyzwoitki. - Oczywiście, może Toric nie chce prosić D'rama o tę przysługę.
Jednak to już niedługo, prawda?!
Pamiętając o swoich obowiązkach względem Torica, Piemur zatrudnił Jaxoma do rysowania
nowych map. Sharra wyprawiła skóry intrusiów i zrobiła dobry tusz z okolicznych roślin. Aowili
ryby, pływali, poznali wszystkie wpływające do zatoczki strumyki i zbadali wschodni przylądek, aż
dotarli do trudnego do przebycia skalistego terenu. W czasie posiłków Piemur raczył ich
opowieściami o wszystkich niezwykłych rzeczach, jakie spotkał po drodze.
- Te wielkie koty w plamy - mówił któregoś dnia do Sharry. - Nie pojawiają się tylko w
okolicy Południowej Warowni. Widywałem je przez całą drogę! - postukał w wyłożoną mapę. -
Farli zawsze mnie ostrzegała zawczasu, więc unikałem spotkań. Widziałem jeszcze olbrzymie psy,
których apetytów żaden kucharz nie chciałby drażnić.
Innym razem we trójkę zrobili sobie wycieczkę na zachód, by zebrać jaja królowej
ognistych jaszczurek, na które Piemur natrafił, jadąc tutaj. Ostrożnie zapakowali je do koszy
wypełnionych gorącym piaskiem i ruszyli z powrotem poprzez busz.
Ale gorąco i wysiłek pogorszyły samopoczucie powracającego do zdrowia Jaxoma. Kiedy
powrócili do zatoczki, jezdziec był wycieńczony, a Piemur czuł się poważnie winny. Rano obudził
ich Ruth, który oznajmiał przybycie Cantha i F'nora z Weyru Benden oraz innych smoków i
jezdzców. Adorujący Ruth orszak ognistych jaszczurek zniknął natychmiast. Tylko Meer, Talia i
Farli pozostały, by powitać potężnych kuzynów.
Kiedy F'nor powiedział im, dlaczego pozostali jezdzcy z nim przybyli, uczucia Piemura
uległy zwarzeniu.
Był zachwycony planem, by właśnie w tej zatoce Mistrz Harfiarz dokończył
rekonwalescencję w specjalnie dla niego wybudowanej rezydencji, ale nie podobało mu się, że
miejsce to stanie się zbyt dobrze znane, przynajmniej do czasu, gdy będzie mógł porozmawiać z
kimÅ› na temat Jaygego i Ary.
Wkrótce zaczęli przybywać Mistrzowie Rzemiosł. Każdego dnia smoki przywoziły ludzi i
materiały budowlane w takich ilościach, że Piemur czuł się oszołomiony i postanowił poszukać
samotności.
Okazało się bowiem, że nikt nie oczekiwał ani Sebella, ani T'gellana w zatoczce. Piemur
zastanawiał się, czy nie posłać Farli z listem do Sebella. Ale jeżeli Sebell został mianowany
Mistrzem Harfiarzem, będzie miał dość własnych kłopotów. Dodatkowo młodzieniec nie chciał
wspominać o Jaygem i Arze na piśmie. Na razie wyglądało na to, że sekret dwojga rozbitków
będzie musiał pozostać nie ujawniony.
Po wysłuchaniu F'nora mówiącego o tej części Południa jak o swojej własności, Piemurowi
przyszło do głowy, że smoczy jezdzcy myślą o osiedleniu się tu na następną Przerwę, przy czym
nie musieliby wtedy zależeć od Warowni.
Piemur wiedział, jak bardzo zależność ta męczyła Lessę i F lara, zanim zaczęło się obecne
Przejście.
Lecz cóż, on tylko odkrywał ziemię, nie rozdzielał jej. Zrobili z Jaxomem kilka kopii mapy
z jego podróży, jedną dla niego, jedną dla Torica, trzecią dla Mistrza Harfiarza. Nie mógł już dłużej
zwlekać z wysłaniem Toricowi jego kopii. Co prawda Gospodarz nie przysłał mu żadnego
wezwania do powrotu, ale dopóki Sebell oficjalnie nie odwołał go z powrotem do Siedziby
Harfiarzy, był oficjalnie członkiem gospodarstwa Torica.
Piemur zdecydował nie wspominać o... - komu on zamydla oczy? - miłości Sharry do
Jaxoma, w tak oczywisty sposób odwzajemnianej.
Farli już nie świergotała z podnieceniem na temat ludzi i dużych przedmiotów w powietrzu.
W końcu zrozumiał, że nie miała w tym na myśli smoków. Przekazywała mu też obrazy
wybuchającego wulkanu i Piemur zastanawiał się, czy ona nie powtarza jego snów. W końcu
piątego dnia jaszczurka przerwała jego medytacje wiadomością, że statek zbliża się do zatoki.
Piemur powrócił i ujrzał nową Siedzibę ukończoną. Większość rzemieślników już wróciła [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tibiahacks.keep.pl