[ Pobierz całość w formacie PDF ]
w tym momencie małym, nieskooczenie żmudnie osiągniętym zwycięstwem. On był jednak coraz
bardziej wściekły. Miał nadzieję, że upije mnie
103
szampanem, a wówczas rozluznię się i osiągnę jego upragniony cel, przeżyję orgazm. Znowu się
przeliczył, ten jełop. Och, ja wiem, że ona była niewielka, ta moja malusieoka, nędzna zemsta, ale on
jednak nie mógł nic na to poradzid. Teraz ja rozkoszowałam się swoją władzą. Definitywnie
zasymbolizowałam NIE. To jedyna broo, jaką mi kochany Bóg pozostawił. Przejawiałam absolutną
nieudolnośd. On uważa, że na świecie nie istnieją kobiety oziębłe płciowo, lecz tylko cudowni"
mężczyzni zadowalający kobiety. Pozbawiona zupełnie na ten temat wyobrażenia, miałam tę siłę, aby go
trzymad w moim prostym, naturalnym szachu oziębłości płciowej. Trzeba było byd tak stukniętym jak on,
aby oczekiwad czegoś innego. W rzeczywistości to doprowadzało go do szału. Na swój prymitywny
sposób on oczywiście sprawiał wrażenie, jakby nie zauważał mojego wstrętu do tego wszystkiego.
Wydzierał się na mnie, że go nie kocham, że to jest haniebne, aby nie kochad swojego ojca i nie starad się
sprawid mu przyjemności...
- Miłośd między córką i ojcem musi byd konsumowana. To tylko głupcy mówią, że to tabu.
Tylko przede mną rozwijał swoją teorię i nie obawiał się rozwodzid na temat swojej gównianej filozofii.
Nigdy nie słyszałam, aby rozmawiał o tym z innymi.
W tej grze wiecznie dawałam mu szacha, lecz przekonałam się, że te małe zwycięstwa miały swoją drugą
stronę. Okazało się bowiem, że im bardziej ja go omijałam, brzydziłam się nim, zamieniałam się przed
nim w bryłę lodu, tym bardziej on stawał się natarczywy.
- Wracamy do biura.
104
Rozdrażniony ciągnie mnie znowu do tego dywanowego królestwa, które śmierdzi stęchlizną i klejem.
Zamyka drzwi na klucz, a na klamce wiesza ręcznik na wypadek, gdyby ktoś chciał przez dziurkę od klucza
podglądad. Znowu nalewa szampana. Muszę pid, muszę byd pijana, aby jego plan się udał. Teraz muszę
byd naga. On już ma dosyd. To dobrze, może nareszcie się to skooczy. Alkohol wywiercił mi dziurę w
żołądku, ale nie zadziałał ani w głowie, ani gdziekolwiek indziej.
On pozostaje nieustępliwy. Trzeba czekad, aż on będzie gotowy z tą swoją klejącą rzeczą, ze swoim
orgazmem. Stara się, aby trwało to jak najdłużej, ja jednak zamykam tak mocno oczy, aż bolą mnie
powieki. To śmierdzi, ta ciecz śmierdzi.
Skooczył, mogę iśd spad.
- Nie ruszaj siÄ™.
Och, nie! To nie może byd prawdą. On nie chce chyba znowu zaczynad!
Tym razem na koocu poczułam ciecz w ustach, tę ciecz, która zwykle spływała po moim brzuchu, i z tego
powodu nie musiałam brad tabletek, a on nie musiał uważad". Tym razem poczułam, jaki to miało smak,
to niewymowne świostwo. On chciał mnie zmusid, abym to połknęła, ale ja wzięłam chusteczkę i
wszystko wyplułam, wyrzygałam.
Brakuje mi tu po prostu słów, aby wyrazid to upokorzenie, moje bezgraniczne obrzydzenie. Pełzałam po
podłodze na czworakach, żeby pozbierad swoje rzeczy, całe moje ciało przejęte było niewypowiedzianą
odrazą. Jakże pragnęłam, aby ten wstręt mnie zabił i jego razem ze mną. Ta męczarnia... Mój Boże, ta
męczarnia, jak się od niej uwolnid? Połknąd truciznę, utopid się, zakneblowad sobie usta?
105
W łóżku wierciłam się na wszystkie strony, głowę wbijałam w poduszkę i próbowałam nie oddychad,
zaciskałam pięści na kołdrze, paznokcie wbijałam w skórę. Tej nocy ogarnęła mnie straszliwa złośd i chęd
przemocy. Uwierzyłam w szczyt okropności, mogłam jeszcze tylko umrzed. Wstałam, poszłam do kuchni i
wsadziłam głowę pod kran, następnie wzięłam mydło, aby znowu i znowu się myd. W takich chwilach
człowiek nigdy nie wie, co innego można zrobid, jak tylko się myd. Chodby jednak człowiek mył się do
kooca swoich dni, nigdy nie pozbędzie się tego gówna na sobie. Najlepiej byłoby w ogóle nie wychodzid
spod strumienia wody, nigdy. Można byłoby rzucid się do morza ognia, stanąd w płomieniach i obrócid
się w popiół. Wszystko jest zbezczeszczone, nic nie może człowieka z tego oczyścid. Można zwariowad w
poszukiwaniu czegoÅ›, aby stad siÄ™ czystym.
Znowu w łóżku szczypałam mojego misia, szczypałam moją poduszkę walcząc z jej piórami.
Nagle przyszedł mi do głowy pomysł zemsty, a może też pomysł mojego ocalenia. Przed laty, kiedy on
jeszcze nie zaczął mnie dotykad, zabronił mi prawie wszystkiego - wychodzid z domu, chodzid do kina,
malowad się, palid papierosy, zmieniad fryzurę. Tak miało trwad aż do mojej pełnoletniości. Powinnam
[ Pobierz całość w formacie PDF ]