[ Pobierz całość w formacie PDF ]
adres i kierownik sklepu obiecał dostarczyć i podłączyć telewizor jeszcze
66
R
L
T
tego samego dnia. Około siódmej trzydzieści Elle leżała na nowej kanapie,
oglÄ…dajÄ…c telewizjÄ™ i zajadajÄ…c pieczonego kurczaka z zielonÄ… fasolkÄ… i
makaron rurki posypany tartym serem. Tuż przed ósmą do pokoju wszedł
Brock. Rozejrzał się dookoła zdumiony i spytał:
Co tu się stało?
Pozwoliłeś mi przemeblować jeden pokój. Wybrałam ten.
Brock zerknÄ…Å‚ na telewizor.
Zwietny obraz. Założę się, że oglądając mecz, będę się czuł jak na
boisku.
I o to chodzi. Elle była bardzo zadowolona. Wypróbuj swój nowy
fotel.
Brock zaśmiał się, rozsiadł się w fotelu, odchylił się z oparciem i
przybrał pozycję półleżącą.
Idealny mruknÄ…Å‚.
Sprawdziłam z pięćdziesiąt, zanim wybrałam.
Kanapa też niczego sobie pochwalił. Pokój jest całkiem
odmieniony.
Jeszcze nie skończyłam, ale uważam, że zrobiłam dobry początek.
Napracowałaś się.
Owszem.
Teraz spojrzał na stojący przed nią talerz.
Ale apetyt ci dopisuje. Cieszy mnie to.
Elle westchnęła.
Ciągle mam ochotę na węglowodany. Będę wyglądała jak monstrum,
kiedy urodzÄ™.
Będziesz piękną mamą odparł cichym głosem.
Naprawdę tak myślisz?
67
R
L
T
NaprawdÄ™.
Chciała wiedzieć, czy tęsknił dzisiaj za nią, czy w ogóle o niej myślał,
lecz wiedziała, że takie pytania zabrzmiałyby śmiesznie. Zapytała więc:
Jak ci minął dzień?
Dobrze. Miałem nadspodziewanie dużo spraw. Zjadłem kolację z
ewentualnym klientem, właścicielem dobrze rozwijającej się firmy
kosmetycznej z zachodniego wybrzeża.
Brzmi to interesujÄ…co.
Miała nadzieję, że Brock powie jej coś więcej.
Prowadzę dopiero rozmowy wstępne, więc wszystko może się
jeszcze zdarzyć. Wiesz, jak to bywa. Objął ją ciepłym spojrzeniem. Elle
poczuła, że robi się jej gorąco. Chodz na górę. Wezmiemy relaksującą
kÄ…piel.
Elle powoli pokręciła głową.
W ciąży wylegiwanie się w wannie nie jest najlepszym pomysłem.
Może zaszkodzić dziecku.
Aha.
Ale szybka kÄ…piel i prysznic, proszÄ™ bardzo.
Brock wyciągnął do niej rękę.
Chodz. Stęskniłem się za tobą.
Te słowa podziałały jak balsam na jej duszę.
W niedzielę Brock nie poszedł pracy. Elle namówiła go na wspólny
spacer i piknik na plaży.
Nie pamiętam, kiedy ostatni raz to robiłem stwierdził i wyciągnął
siÄ™ na kocu.
Więc może powinieneś częściej fundować sobie taką przyjemność?
odparła, pakując resztki lunchu.
68
R
L
T
Może. Przyzwyczaiłaś się już do roli pani Maddox?
Staram się. Mam tylko nadzieję, że kiedy urodzi się dziecko, częściej
będziesz bywał w domu.
Brock pokiwał głową z namysłem.
Mam zamiar. Wiesz, że mój ojciec spędzał więcej czasu w pracy niż
z nami?
A czego ty chcesz, spędzać więcej czasu w biurze czy dłużej
przebywać z dzieckiem?
Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem wyznał.
Ja nawet nie wiem, czego można się spodziewać po ojcu. Elle
wzruszyła ramionami. Mój ojciec odszedł w siną dal, jak tylko się
dowiedział, że mama jest w ciąży.
To było chyba ciężkie doświadczenie dla was obu.
Elle przytaknęła ruchem głowy.
Tak, ale mama i ja byłyśmy zawsze bardzo ze sobą związane, więc
pod tym względem miałam szczęście. Kochałyśmy się bezwarunkowo.
Coś mi mówi, że musiałaś się nią opiekować..
To prawda przyznała Elle ale z nią czuję się swobodnie. A ty
czułeś się swobodnie z ojcem?
Hm, dobre pytanie. Zawsze mnie popychał, żebym robił więcej,
starał się. Brock zerknął na Elle. Szczęściara z ciebie. Nachylił się i
przycisnął wargi do jej ust. Co kazało ci aż tak ciężko pracować?
Nie chciałam być uzależniona od mężczyzny.
Doprawdy?
Tak. Całe życie pomagał nam dziadek, chociaż się nas wstydził. Nie
chciałam, żeby w przyszłości też tak było. Uczyłam się bardzo dużo, a
potem Elle zamknęła oczy mama zachorowała.
69
R
L
T
Elle poczuła, jak Brock gładzi jej dłoń.
Kiedy Koteas zwrócił się do ciebie?
Kiedy stan mamy się pogorszył i jedyną szansą była ta
eksperymentalna kuracja. Ubezpieczenie oczywiście tego nie pokrywa. A
dziadek nie wyłożyłby pieniędzy, nie uzyskawszy nic w zamian.
Zamierzałaś mnie uwieść?
Elle wybuchnęła śmiechem i otworzyła oczy.
To jedna z najśmieszniejszych rzeczy, jakie od ciebie usłyszałam.
Kiedy mnie zatrudniłeś, byłam przerażona. Fascynowałeś mnie. Byłeś siłą,
której nie mogłam się oprzeć. Nigdy nie spotkałam nikogo podobnego do
ciebie.
Bez mrugnięcia okiem poszłaś ze mną do łóżka.
Ja... zaczęła Elle i urwała, bo ogarnęły ją wyrzuty sumienia. Nie
potrafiłam z tego zrezygnować. Jak było z tobą?
Tak samo. Znowu ją pocałował. Nie potrafiłem ci się oprzeć.
70
R
L
T
ROZDZIAA SZÓSTY
Elle właśnie wychodziła spod prysznica, kiedy usłyszała piskliwy
kobiecy głos wykrzykujący.
O Boże! Najazd wandali!
Przerażona narzuciła na siebie szlafrok i boso zbiegła na dół, pilnując
się jednak, by nie upaść. W salonie natknęła się na kipiącą ze złości matkę
Brocka, Carol, która na jej widok ponownie wykrzyknęła:
O Boże!
To nie wandale odezwała się zdyszana Elle to ja.
Carol zmierzyła ją taksującym wzrokiem i zmarszczyła brwi na tyle,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]