[ Pobierz całość w formacie PDF ]

Nieprawda, oszukiwała się. To miało znaczenie, ale, niestety,
wie. - Nie mogłam się w panu zakochać, bo to niemożliwe.
tylko pogarszało sytuację.
Nawet pana nie znam. - Skupiła wzrok na rozmówcy, wiedząc,
- Chciałbym dowiedzieć się jednego - odezwał się znowu.
że od jego odpowiedzi wiele zależy.
- Dlaczego pani tak chętnie zgodziła się na małżeństwo? Nie
- Pieniądze mają dużą siłę przekonywania - stwierdził.
sądzę, żeby pani miała kłopoty ze znalezieniem właściwego
Znów się zarumieniła.
partnera.
- Jest jeszcze inny powód -bąknęła.
Felicia zacisnęła dłonie. Oto jej wielki moment, na to czekała.
- Cóż takiego? Chyba nie fakt, że mając trzydzieści pięć lat,
Tylko czy powinna powiedzieć o pieniądzach od razu, czy jesz-
pozostaje pani samotna?
cze się wstrzymać? Zaczerpnęła tchu. dając sobie jeszcze kilka
- To akurat jest prawda.
sekund na podjęcie decyzji.
- Może, ale nie jest pani z tego powodu specjalnie zmartwio-
- Po rozmowie z pana ciotką doszłam do wniosku, że to
na, Felicio. W każdym razie ja w to nie uwierzę.
bardzo dobra... okazja - powiedziała wystudiowanym tonem.
- Jakie pan ma podstawy, żeby mnie osądzać? - Rozpoczęła
- Okazja?
nerwową przechadzkę po pokoju. - Oczywiście gdybym kochała
Wzięła jeszcze jeden głęboki oddech.
kogoś innego albo sądziła, że mam szanse się zakochać, nie
- Tak - potwierdziła. - Mam trzydzieści pięć lat, a pan jest...
brałabym pod uwagę małżeństwa z panem, ale...
- DobrÄ… partiÄ…?
- Ale tak nie jest, więc czemu nie spróbować szczęścia ze mną,
- Tak.
tak? Tym bardziej że można na tym zarobić. - Roześmiał się. - Hm,
- O to chodzi? NaprawdÄ™?
wobec tego wuj musiał zaproponować pani dużą sumę.
- No, wie pan...
- Owszem. - Spojrzała mu prosto wr oczy, w duchu nie prze-
- Mam uwierzyć, że bardzo chce pani znalezć odpowiednie-
stając się modlić. - Mam nadzieję, że to panu nie przeszkadza.
go kandydata, tylko siÄ™ to pani nie udaje? O nie. Za tym z pew-
Chodzi mi o pieniądze, które za to dostaję.
nością kryje się coś innego.
absurdem, że zdarzenia sprzed wielu lat na zawsze odmienia
Z wielkim napięciem oczekiwała odpowiedzi. Ku jej rozcza-
życie dwojga ludzi. Oczywiście Nick nie był zupełnie niewinny.
rowaniu Nick tylko wzruszył ramionami.
Nie w tym sensie co ona. Jemu przynajmniej pozostał wybór.
- Nie mnie sądzić.
Gdy zamilkł, Felicia zwróciła się do niego:
Przełknęła ślinę.
- Nadal nie rozumiem, dlaczego nie wyszukał pan kogoś
- Czyli jest pan usatysfakcjonowany?
sam. Podobno jest pan znakomitÄ… partiÄ…. Czemu wobec tego
- W tej chwili przynajmniej tym, że się rozumiemy.
kobiety nie zabijajÄ… siÄ™ o pana? Po co jestem panu potrzebna?
To był koniec. Zrozumiała, że z punktu widzenia Nicka spra-
- Dostrzegła błysk w jego oczach i zrobiło jej się nagle ciepło
wa jest załatwiona. Tyle czasu łudziła się bezsensownie. A Nick
w środku. - Nie rzucają mi się w oczy żadne pańskie defekty
chciał tylko sprawdzić, czy nie żeni się z dziwką.
- dodała.
W jednej chwili całkiem się załamała. Ogarnęła ją panika.
- Dziękuję - odrzekł z uśmiechem.
Podświadomie chyba już wcześniej wiedziała, że nie ma dla niej
- Mówię poważnie.
ratunku, ale przecież musiała spróbować. Odwróciła się, żeby nie
- Prawdę mówiąc, Felicio, byłem żonaty, bardzo szczęśliwie.
zauważył, że oczy zaszły jej łzami
Zona zginęła.
- Czy pani nie podziela moich odczuć? - spytał, widząc, że
- Och. - Mimo woli ogarnęło ją współczucie. - Przepraszam.
coÅ› jest nie w porzÄ…dku.
Nikt mi o tym nie powiedział.
- Nie, nie - odparła ze słabym uśmiechem, mruganiem po-
- Niech pani nie przeprasza. Od tamtej pory minęło już dużo
wstrzymując łzy. - Jestem zadowolona. - Rękawem wytarła
czasu, gdybym chciał, dawno znalazłbym sobie kogoś innego.
oczy. - Tylko bardzo to przeżywam.
Ale nie chciałem.
- Rozumiem.
- Rozumiem.
Felicia nerwowo zaczerpnęła tchu.
- Krótko mówiąc, muszę się ożenić, im szybciej, tym lepiej.
- Skoro ustaliliśmy najważniejsze - zaczęła z pewnością sie-
Czy to coÅ› zmienia?
bie, której wcale nie czuła - to może mógłby mi pan wyjaśnić, po
Pokręciła głową. Miała ochotę rzucić mu w twarz całą pra-
co ta cała gorączka? Wiem, że spieszno panu do ślubu, ale nie
wdę, nie śmiała jednak zdobyć się nawet na aluzję.
wiem dlaczego.
- Nie ma powodu, żeby zmieniało.
- Bo nie mam innej możliwości. Dziwię się, że wuj pani
- Proszę nie odpowiadać bez namysłu - powiedział. Nagle
o tym nie powiedział. Urząd Migracyjny będzie próbował mnie
znów wydał jej się bardzo skrępowany. - Chyba dobrze pani
deportować.
rozumie, że to nie może być małżeństwo na niby. Dla władz
- Dlaczego?
jestem kimś więcej niż jeszcze jednym nielegalnym imigrantem.
Podczas gdy opowiadał, Felicia dumała nad ironią losu. Jej
Powoli skinęła głową.
ojciec miał dług wdzięczności, a Vinny Antonelli nielegalnie
- Z powodu pańskiego wuja?
sprowadził do Stanów Zjednoczonych Nicka, i tylko dlatego ona
- Tak.
i Nick mieli teraz się pobrać. Wydawało jej się kompletnym
- Zgodziłam się być dla pana taką żoną, jakiej pan potrzebuje. [ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • tibiahacks.keep.pl